DUBAJ - KULT I LEGENDA DRZEWA GHAF W PAŃSTWIE ISLAMSKIM
Emiratczycy uznają je za swoje narodowe drzewo i otaczają niezwykłym kultem, czasami graniczącym z lekką obsesją. Za ścięcie drzewa grozi tu kara więzienia, a jego sadzenie jest niezwykle modne.
Swoją niezwykłą karierę ghaf zawdzięcza umiejętnościom zapuszczania korzeni na kilkadziesiąt metrów w głąb w poszukiwaniu wilgoci. Jest w stanie utrzymać zielone liście nawet w czasie suszy, a jego obecność na pustyni zawsze zwiastowała, że gdzieś w głębi znajduje się źródło życiodajnej wody, co dla beduinów do czasu odkrycia złóż ropy było największym skarbem. Drzewo ghaf może żyć do 120 lat. Jedyną przejawianą słabością jest proces reprodukcji. Szacuje się, że tylko jedno ziarno na 5000 da początek nowemu drzewu, gdyż reszta jest pożerana przez owady.
W całym Dubaju jest zaledwie około pięciu tysięcy drzew ghaf. Każde dokładnie skatalogowane i chronione jako skarb narodowy.
Ghaf jest też uważany za cud medycyny Bliskiego Wschodu. Jego kwiaty mają przeciwdziałać poronieniu, kora podobno leczy reumatyzm, kaszel, astmę, a nawet rany po ukąszeniach skorpionów i węży. Krótko mówiąc, drzewo cud.
Mimo że islam surowo zakazuje wiary w zabobony, jedną z najbardziej żywych w tym regionie jest legenda o sześciu drzewach ghaf, które są ogrodzone i odcięte od postronnych. Uchodzą za nawiedzone przez dżiny i duchy. Ludzie opowiadają o nich nieprawdopodobne rzeczy. Podobno zostały posadzone na starożytnym cmentarzysku, co zapewne wyjaśniałoby występowanie w ich pobliżu postaci bezgłowego kupca czy łkających dziewic. Niemal każdy starszy Emiratczyk zna inną historię mówiącą o tych drzewach; wszyscy twierdzą też, że wiedzą, gdzie się znajdują, nikt jednak nie podaje szczegółów. Tłumaczą, że lepiej nie wiedzieć.
Stare arabskie przysłowie mówi, że "Śmierć nie odwiedzi człowieka, nawet w czasie głodu, jeśli będzie miał drzewo ghaf, kozę i wielbłąda, ponieważ razem zapewnią przetrwanie nawet w najtrudniejszych warunkach”
Naukowcy też mają w tej sprawie sporo do powiedzenia i wcale nie twierdzą, że opowieści o zjawach występujących w pobliżu drzew ghaf są przesadzone. Okazuje się, że rośliny te w nocy wydzielają olbrzymią ilość dwutlenku węgla, który może powodować halucynacje u wędrowców szukających schronienia pod jego konarami. To one mogły dać początek niezwykłym opowieściom o nawiedzonych drzewach. Toksyczne i niebezpieczne, a jednocześnie piękne, szanowane i podziwiane. Z pozoru cudowne, w rzeczywistości trzymające w śmiertelnie trującej pułapce. Zapierające dech w piersiach i zabierające tlen jednocześnie. Wszyscy go pragną, jakby nie zważając na to, że może być śmiertelnym zagrożeniem…
Pasażerów pierwszej klasy linii lotniczych Emirates w boeingu 777 wita podświetlona ażurowa sylwetka drzewa ghaf, zdobiąca główną ścianie przy wejściu.
Zobaczcie film jak chronią narodowe drzewo tutaj
Komentarze
Prześlij komentarz