NIE ZNAM JĘZYKA! NIGDZIE NIE JADĘ! - W XXI SMARTFON WSZYSTKO ZA NAS POWIE
NIE ZNAM JĘZYKA! NIGDZIE NIE JADĘ! W XXI SMARTFON WSZYSTKO ZA NAS POWIE
Są szczęśliwcy, którzy języki znają bardzo dobrze. Zazdroszczę! Nie znacie? To z reguły ten argument przeważa, jeśli macie ochotę wyruszyć w podróż na własną rękę. Macie przekonanie, że to Was pogrąży. Bez znajomości języka nic nie załatwicie, nie kupicie i nie dowiecie się.
Witam, w klubie!
Nie mam predyspozycji do nauki języków, a z czasów edukacji niewiele pamiętam. Dziś wiem już, że to nie problem. Gdy podczas wyjazdu na własną rękę do Maroka, w czasie wycieczki do mediny na odległej pustyni zgubiłam się i zostałam na niej sama, najpierw było przerażenie, płacz, nerwy na pozostałych uczestników (najbardziej oczywiście męża😂),kołaczące po głowie myśli, że po co mi to było, że mam za swoje, że taka jestem "hej do przodu" i co? Zostanę tu na noc, w ciemności, bez wody, pieniędzy, paszportu, noclegu itd. A nawet jak ktoś się pojawi to taka gaduła jak ja, w obcym kraju przecież jestem niemową. I okazało się, że w dobie XXIw. jest jedna rzecz z którą nie rozstajemy się. Wiadomo, smartfon! Wtedy jak w większość użytkowników taki, którego część funkcji nie jest mi znana. Przy którejś już przecież wymianie telefonu, sprzedawca na pewno opowiadał o jego cudnych atutach. Jednak ja - kobieta, nie gadżeciara, nie zgłębiałam jego fantastycznych możliwości. Miał być ładny, z obudową białą, lekki i robić ładne fotki. Takie cudo. No i ja i to cudo utknęliśmy na pustyni. Zaczęłam przeglądać telefon, na szczęście mający jeszcze trochę aktywnej baterii i okazało się, że mam zainstalowane aplikacje dzięki, którym chociaż się dogadam. Do oficjalnych języków Maroka należą arabski i tamazight , jednak praktycznie wszyscy Marokańczycy mówią po francusku. W części północnej i południowej kraju mówi się po hiszpańsku. To znaczy, że nie wyduszę z siebie słowa!
Mów i tłumacz
Aplikacja ta to program działa w oparciu o zasadę „speak and translate” – na bieżąco tłumaczy wypowiadany na głos tekst. Robi to w niemal wszystkich najważniejszych językach świata, ułatwiając przy tym komunikację w obcym dialekcie. W przypadku poszczególnych języków, "Mów i tłumacz" na smartfon działa również bez stałej transmisji danych, stanowiąc wsparcie nawet tam, gdzie nie mamy dostępu do internetu. Znajdziemy tu też opcję słownika online, która polega na tłumaczeniu słów pisanych – gdy wprowadzimy wybrane słowo lub wyrażenie, program przetłumaczy je na wybrany język, zapewniając w ten sposób pomoc w najbardziej wymagających sytuacjach. To bardzo intuicyjny pogram. Dzięki temu nawet dla mniej „technologicznych” użytkowników, jest pomocą, przełamując ich bariery językowe. Pobierzemy go wpisując nazwę aplikacji w google lub sklepie operatora swojej sieci komórkowej.
Microsoft Translator
Aplikacja pozwala na prowadzenie rozmów w czasie rzeczywistym w 70 językach i posiada tzw. tryb podzielony – dwa okna na ekranie, dedykowane obu rozmówcom – oprócz tego, że słyszymy tłumaczenie, możemy je także przeczytać na ekranie telefonu. Umożliwia też prowadzenie rozmów wieloosobowych w więcej niż dwóch językach. Dodatkowo przetłumaczy wprowadzony tekst oraz teksty na zdjęciach i zrzutach ekranu. W swojej gamie atutów oferuje również przewodniki po wymowie oraz umożliwia pobranie najważniejszych dla użytkownika języków, z których skorzystamy później, bez dostępu do internetu. Pobierzemy go wpisując nazwę aplikacji w google lub sklepie operatora swojej sieci komórkowej.
iTranslate
Aplikacja która pozwala na przełamywanie bariery językowej w ponad 100 przypadkach – chodzi zarówno o teksty pisane, jak i rozmowy toczące się w obcym dialekcie. Mając ją na smartfonie, wystarczy też powiedzieć na głos tekst i wybrać język, na który chcemy go przetłumaczyć. Następnie aplikacja, dzięki mikrofonowi, głośnikom i swojej inteligencji, zwróci go w przetłumaczonej formie. Gdy natomiast okaże się, że tłumaczenie jest skomplikowane, albo odbywa się za szybko, zawsze możemy je manualnie spowolnić – tak, aby lepiej zrozumieć obcy język. Co ciekawe, aplikacja iTranslate pozwala też przełączać się między różnymi dialektami podczas rozmowy i w przypadku poszczególnych języków również działa w trybie offline. Bez problemu dodamy w niej także kontekst wypowiedzi, dla lepszego zrozumienia rozmówcy lub sprawdzimy historię tłumaczeń. Ponadto dużym plusem iTranslate jest intuicyjna obsługa i kompatybilność z innymi urządzeniami, np. z wybranymi zegarkami Apple Watch. Jedyna wada? Za jej pełną subskrypcję będzie trzeba zapłacić.
Moja historia zakończyła się tak, że przewodnik wycieczki został poinformowany przez mego męża i córkę, że mnie nie ma i wrócił po mnie. I wiecie co? W nerwach, jak go zobaczyłam po 4 godzinach "włączył" mi się angielski! Oczywiście ponieważ był pierwszy, który mnie zobaczył dostało mu się, że to jego wina, bo wiedział, ilu ma uczestników, a zostawił mnie na pastwę losu😉 Liczcie zawsze na siebie! Bądźcie przygotowani!
Może znacie inne przydatne aplikacje?
Dajcie znać w komentarzu, chętnie wypróbujemy.
Komentarze
Prześlij komentarz